sobota, 14 lutego 2015

Kochasz siebie?

Walentynki nigdy nie kojarzyły mi się dobrze. Nie dostawałam kartek i kwiatów od adoratorów, a wieczory spędzałam w towarzystwie książki lub komedii romantycznej, w towarzystwie słodkiego deseru, który miał zneutralizować gorzkie łzy. Nie cierpię na brak miłości, ponieważ wiem jak moja rodzina mnie kocha i na chwilę obecną to mi wystarczy.

Gdybym spotkała moją drugą połówkę na siłowni to byłabym w niebie, ale teraz i tak jestem w niebie to w końcu siłownia!

Walentynki nie są tylko po to, by tylko spędzić je ze swoją drugą połówką. Jeśli więc jesteś singlem - to też jest twoje święto! Walentynki to dzień celebrowania tego wspaniałego uczucia, którego powinien doświadczyć każdy człowiek, którego tak bardzo się boimy. Moim zdaniem to idealny dzień na pokochanie siebie. Może to brzmi egoistycznie i płytko, ale tak właśnie uważam. Jeśli nie kochasz siebie, to jak właściwie możesz darzyć kogokolwiek miłością? To największy problem, z jakim borykają się według mnie ludzie XXI wieku.

Ja jestem na etapie zakochiwania się w sobie. To bardzo trudny i żmudny okres, ale wiem, że warto jest przez to przejść. Ale we mnie nie ma nic, co mogłabym pokochać! Czy aby na pewno? Twoi rodzice, przyjaciele, może chłopak - oni Cię kochają, a więc jest w tobie coś, co da się pokochać, co czyni Cię wyjątkową. Zrób mały eksperyment. Ustań nago przed lustrem, bez makijażu. Przyjrzyj się każdemu centymetrowi siebie. Każdy posiada wady. Ja też je mam! Rozstępy na udach, które są ciemnofioletowe i rzucają się w oczy, sińce pod oczami, skorupka skóry na kciuku (miałam ucięty kawałek kciuka), blizna na czole, wałeczki pod pośladkami i krzywe łopatki. Największą wadą jest owłosienie na nogach (w dzieciństwie chorowałam na różne zapalenia skórne i byłam smarowana maścią z testosteronem). Za pewne mam też więcej wad, ale po co się na nich skupiać, skoro mam też atuty? Małe, ale ładnie wyrysowane usta, duże oczy, szczupła talia i okrągła pupa, ładnie wyrysowane plecy, uśmiech. Jestem kombinacją niedoskonałości i doskonałości, które razem tworzą PRAWDZIWĄ MNIE. Każdy człowiek jest indywidualnością. A charakter? W moim można dostrzec egoizm, egocentryzm, cynizm, czy knąbrność. I co? Mam się zabić? Mam też dobre cechy charakteru, z których jestem dumna, które pielęgnuję.

A ty? Jak jest z tobą? Spędź dzisiaj dzień ze swoimi wadami i zaletami. Zafunduj sobie niezwykłą przyjemność, obojętnie czy to będzie relaksacyjna kąpiel, trening, czy spacer, a może wylegiwanie na łóżku. Zrób to dla siebie, od siebie. Wypisz swoje niedoskonałości i doskonałości, zaakceptuj je. Zacznij kochać samą siebie, a zobaczysz jak łatwiejsze stanie się życie. Rób coś dla siebie, a nie - przez siebie. Nie jedz zdrowo tylko dlatego, że nie chcesz być gruba - jedz zdrowo, bo twoje ciało na to zasługuje. Nie ćwicz, tylko po to, by pozbyć się tłuszczu i wyrobić mięśnie - ćwicz, bo to sprawia Ci przyjemność i daje Ci energię do życia. Nie ucz się tylko po to by mieć dobre oceny - ucz się, by posiadać wiedzę.

Ja odpoczywam teraz po śniadaniu, a za chwilę idę szykować się na tańce. Po obiedzie czeka mnie też cudowny trening nóg i pośladków, a także cardio, a wieczorem przygotuję sobie kąpiel z bąbelkami i poczytam książkę. Dziś się relaksuję.

Dziś mam randkę ze sobą :)

1 komentarz:

  1. Masz takie mądre podejście do tematu ćwiczeń i diety :D tylko pozazdrościć ;)

    OdpowiedzUsuń